Każdy kto buduje dom, chce w nim długo mieszkać i jednocześnie trochę się interesuję swoją budową zrobi zdjęcia wszystkich instalacji w domu. Jednak jak się za to zabrać, jak zrobić dobre zdjęcia i jak nawet po kilku latach odnaleźć fragment, który nas interesuje. Zapraszam do poczytania jak to należy zrobić moim zdaniem. Zapraszam też do dyskusji bo jestem ciekaw waszych pomysłów.
Ja podszedłem do tematu tak abym mógł zawsze szybko odnaleźć właściwe miejsce i mógł je dobrze zlokalizować w przestrzeni. Oto moja propozycja:
Nazwij każde pomieszczenie w domu (najlepiej zapisz wszystko na planie domu) np: sypialnia, kuchnia, korytarz dolny, kotłownia itp. – taki prosty sposób umożliwi ci szybką lokalizację pomieszczenia. Ja dodatkowo taką terminologię zastosowałem do wszystkich systemów, które mam w domu, a więc np alarmu w którym mam wpisane wszystkie pomieszczenia w ten właśnie sposób.
Określ strony świata i jak wobec nich jest zorientowany budynek. Teraz każdej ścianie w każdym pomieszczeniu będziesz mógł przypisać konkretny kierunek świata i szybko odnajdziesz ją w gąszczu zdjęć.
Zrób zdjęcia (o tym niżej)
Nazwij każde zdjęcie w następujący sposób – nazwapomieszczenia_stronaświata_położenie – dwa pierwsze człony nazwy są chyba jasne, co do położenia to można zastosować terminologię „góra” „dół” „przy drzwiach” itp. Tutaj każdy może się rozwinąć.
Jak robić dobre zdjęcia instalacji?
Przede wszystkim zdjęcia najlepiej robić w dzień, aparatem z lampą błyskową (o ile to konieczne). Pamiętajcie jednak, że lampa błyskowa w zwykłym aparacie kompaktowym jest dobra do ok 4 metrów, a zdjęcie lepiej rozjaśniać niż przyciemniać. Warto mieć obiektyw szerokokątny, dalmierz laserowy i jakieś kartki na których można zapisać odległości i przykleić je do ściany.
Na zdjęciach warto poza instalacją umieszczać jakieś punkty odniesienia – drzwi, okna, załamania, które będą stanowiły punkt odniesienia już w wykończonym i otynkowanym domu. Wyobraźcie sobie poniższe zdjęcie wykonane bez objęcia krawędzi okna i ściany. Znając wymiary cegieł możemy z dużą dokładnością wyznaczyć gdzie jest położony kabel, dodatkowo wiedząc gdzie znajduje się gniazdo wiemy mniej więcej jak jest prowadzony przewód.
Podobnie zdjęcia instalacji wodnej i grzewczej powinny być robione tak aby zawsze był min jeden punkt odniesienia. Ponownie wyobraźcie sobie poniższe zdjęcie bez obszarów zacienionych.
Czasami można zrobić sekwencję zdjęć i poskładać w jedną całość aby mieć obraz całości. Można w dobrym programie zrobić panoramę, ale może ona być nieczytelna. Osobiście raczej nie doradzam robienia dokumentacji filmowej gdyż ciężko z takim filmem coś potem zrobić poza posiadaniem ogólnego pojęcia co gdzie i jak jest zrobione. Zdjęcie zawsze można rozjaśnić, powiększyć, połączyć i nie potrzeba do tego jakichś skomplikowanych narzędzie graficznych. Zwykła Picassa od Google potrafi już wiele zdziałać.
Najlepsze efekty da wam fotografowanie punktów odniesienia, które nie zmienią się w istotny sposób po wykończeniu lub nie zostaną zakryte. Powinniście się więc odnosić do krawędzi ścian, krawędzi okien, sufitu (tutaj warstwa tynku nie przekroczy zazwyczaj 2 cm), otworów wentylacyjnych. Trochę problemu mogą wam przysporzyć krawędzie drzwi, podłoga jeżeli nie znacie wymiarów posadzki wraz z warstwą pokryciową lub grubości ościeżnicy.
Co zrobić gdy nie mamy żadnego punktu odniesienia, a wasz aparat nie ma możliwości robienia zdjęć szerokokątnych? Zawsze można stworzyć panoramę (sekwencja jednorodna podczas której pokrywacie zdjęciami całą ścianę i kolejne zdjęcia zachodzą na poprzednie) samym aparatem (wiele współczesnych kompaktów ma taką opcję) lub też możecie napisać na ścianach jakie macie odległości do krawędzi, załamania lub drzwi (przyda wam się miernik laserowy aby szybko dokonać pomiarów).
Zachęcam do robienia dokumentacji fotograficznej waszych instalacji, bo to w przyszłości zaowocuje mniejszą ilością strat w domu i mniejszym stresem przy montowaniu czegokolwiek na ścianie lub podłodze.